Miejsca  na podium BIEGI i MTB

Biegi: Open = I-1, II-0, III-0 Kat. wiek. 102 / I-23, II-40, III-39         Cross Country: Open = I-0, II-0, III-1 Kat. wiek. 2 / I-1, II-0, III-1 Duathlon: Open - 0 Kat. wiek. 1/I-1, II-0, III-O

wtorek, 15 sierpnia 2023

III Cardio-Sport Uphill Race - Góra Św. Anny 2023

Dzisiaj spróbowałem startu w jeździe indywidualnej na czas pod górę, startując w 1 min odstępach, na dystansie 8 km. Był to mój pierwszy start MTB w takiej formule. Ciekawe doświadczenie na trudnej trasie, w ciężkich warunkach pogodowych. Temperatura powietrza sięgała 32 stopni przy palącym słońcu. 

Jeszcze przed samym startem zaliczyłem wpadkę. Robiąc  objazd trasy zgubiłem się i na rozgrzewkę zrobiłem 21 km. Na start dotarłem 12 min przed swoim startem i nie do końca się zregenerowałem. Zaliczyłem także upadek i kąpiel w śmierdzącym błocie, co wybiło mnie z rytmu jazdy i straciłem cenny czas. Finalnie zawody ukończyłem na 26 miejscu z czasem 00:26:10. Liczyłem na lepszy wynik.

Za rok, jak zdrowie dopisze na pewno tu wrócę na rewanż. Więcej szczegółów w zakładce obok.




czwartek, 13 lipca 2023

Moja druga dyscyplina

Jak już wspomniałem wcześniej, zamierzałem wprowadzić do moich treningów drugą dyscyplinę, aby odciążyć trochę kontuzjowaną nogę. Postanowiłem dorzucić wyścigi rowerowe, a mianowicie MTB w formule XCO i XCM. W związku z tym treningi biegowe przeplatam treningami rowerowymi. 

Na samym początku przekonałem się, że MTB to nie jest tania ani lekka dyscyplina. W formule XCO wymagane są duże umiejętności techniczne podczas jazdy w trudnym terenie. Również ważnym elementem jest przygotowanie sprzętu przed każdymi zawodami, przygotowanie fizyczne i dużo odważnych, ryzykownych decyzji podczas zawodów. Ogólnie wyścigi rowerowe mnie zaintrygowały i wciągnęły na dobre.

Mam za sobą już siedem startów. Jeden z nich zakończony po trzech kilometrach z powodu kapcia, raz stałem na podium w kategorii wiekowej /1 miejsce/ w XCM i raz byłem trzeci w kategorii open w XCO.

Ze startów biegowych nie rezygnuję, ale przeplatam je też startami rowerowymi, co pozwala mi zadbać o kontuzjowaną, zaleczoną nogę. Teraz wystarczy połączyć te dyscypliny i spróbować wystartować w duathlonie 😀



niedziela, 5 marca 2023

Nowy sezon rok 2023

Sezon zaczynam po trzech miesiącach przerwy spowodowanej kontuzją. Szczegóły zostawię dla siebie, ale powiem, że było ciężko powrócić. Potrzebny był odpoczynek, rehabilitacja i zmniejszenie obciążeń o 50%. Przygotowania zacząłem na początku lutego od ćwiczeń stacjonarnych w domu przez dwa tygodnie. Następny tydzień to lekkie i krótkie biegi. Czwarty tydzień to dwa razy dziennie mocniejsze biegi po 5 km. 

Dzisiaj 05 marca start kontrolny w zawodach na 5 km Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Kluczborku. Sam bieg odbywał się przy chłodnej i pochmurnej pogodzie ok. może +1, nad zalewem wiało. Noga po kontuzji sprawiła się dobrze, nie bolała. Szybkości brak, tchu brakowało, ale same mięśnie nie najgorzej. Ogólnie na tak krótkie przygotowania nie jest źle. Konkurencja nie była silna i dlatego udało mi się nawet stanąć na podium w kategorii wiekowej :).

Teraz trzeba ostrożnie i z umiarem wrócić do regularnych treningów, nie koniecznie samych biegowych. W planach jest inna dyscyplina, która uzupełni mi treningi i oszczędzi nogę. 



wtorek, 3 stycznia 2023

Podsumowanie 2022 roku

Podsumowanie zacznę banalnie, bo od liczb.     
Przebiegnięte kilometry: 1881 km, jazda na rowerze: 800 km.
Ilość startów w zawodach: 27.
Podium w kategorii wiekowej: 16 razy /5 x pierwszy, 5 x drugi, 6 x trzeci/.
Miejsca open w pierwszej dziesiątce: 5 razy /4.6,7,8,9/. W tym miejscu muszę dodać, iż mogłem jeden bieg ukończyć na trzecim miejscu open, ale pomyliłem trasę w Żyrowej, podczas Mistrzostw Opolszczyzny w Biegach Górskich i finalnie zająłem 4 miejsce oraz pierwsze w kat. wiekowej.

Ogólnie mówiąc sezon był słodko gorzki z uwagi na dokuczliwą kontuzję, której nabawiłem się podczas górskich przygotowań do drugiej części sezonu i od sierpnia biegałem z kontuzją /głupota!!!/. Oczywiście wspomagałem się rehabilitacją i odpuszczaniem treningów biegowych, przerzucając się na rower,  tak sobie wmawiając, że zabiegam kontuzję. Nic głupszego już nie wymyśliłem i 20 listopada zakończyłem sezon. Teraz leczę kontuzję, na którą muszę poświęcić o wiele więcej czasu i nie wiem kiedy wrócę do biegania, ale taką decyzje podjąłem i muszę ponieść tego konsekwencje.

Poza tym sezon opierał się na startach w biegach przełajowych, górskich i bardzo rzadko na ulicznych.
Można powiedzieć, iż preferuję takie właśnie bieganie w terenie, ciężkim terenie, na którym nie trudno o kontuzję, ale czerpię z tego więcej przyjemności i o to chyba chodzi w tym bieganiu. Lubię też czuć, że podium na którym stoję jest zdobyte po trudnej i ciężkiej walce z rywalami i charakterystyką trasy. 

W tym minionym roku wystartowałem też po raz pierwszy w Górskim Półmaratonie Sowińskim, na który będę wracał i próbował powalczyć o podium w kat. wiekowej. Także bieg górski na Wielką Sowę jest dla mnie wyzwaniem, ponieważ startowałem tam po raz siódmy i po raz siódmy bez podium.

Natomiast jednym z najlepszych dla mnie biegów, jest bieg w Chrząszczycach, na dystansie ponad 13 km. Jest to bieg na terenie poligonu z licznymi podbiegami i naturalnymi przeszkodami w postaci piachu, błota i trawy. Startowałem tam już po raz siódmy i stałem siedem razy na podium w kat. wiekowej.

Teraz pozostaje mi odzyskać zdrowie i wrócić do formy aby dokończyć mój 10 sezon /kończy się w lipcu/ i dociągnąć podium w kat. wiekowej do liczby 100 /stan na dziś to 84/.