Infekcje bez gorączki, ale z kaszlem. Duża zasługa mojej pracy, gdzie bez przerwy ktoś chorował.
W takim stanie ciężko jest trenować i startować w zawodach.
Po dobrze przepracowanej zimie była nadzieja na dobre czasy, ale bez treningu nic nie da się zrobić.
Mimo przeszkód od czasu do czasu lekko biegałem i startowałem w zawodach.
Wyszło tego 4 starty i 5 lekkich treningów biegowych, które uzupełniłem rowerem stacjonarnym 9 -krotnie i 3- ma długimi spacerami.
O dziwo udało mi się stanąć 2 razy na podium w kat. wiekowej na pierwszym miejscu oraz dwa razy byłem piąty.
Teraz tylko mogę się zastanawiać nad wynikami, gdybym mógł normalnie trenować. Szkoda, ale tak bywa.