Dzisiaj spróbowałem startu w jeździe indywidualnej na czas pod górę, startując w 1 min odstępach, na dystansie 8 km. Był to mój pierwszy start MTB w takiej formule. Ciekawe doświadczenie na trudnej trasie, w ciężkich warunkach pogodowych. Temperatura powietrza sięgała 32 stopni przy palącym słońcu.
Jeszcze przed samym startem zaliczyłem wpadkę. Robiąc objazd trasy zgubiłem się i na rozgrzewkę zrobiłem 21 km. Na start dotarłem 12 min przed swoim startem i nie do końca się zregenerowałem. Zaliczyłem także upadek i kąpiel w śmierdzącym błocie, co wybiło mnie z rytmu jazdy i straciłem cenny czas. Finalnie zawody ukończyłem na 26 miejscu z czasem 00:26:10. Liczyłem na lepszy wynik.
Za rok, jak zdrowie dopisze na pewno tu wrócę na rewanż. Więcej szczegółów w zakładce obok.