Artykuł ze strony "Festiwal Biegów" opublikowany przez KM w dniu 12/05/2018, 21:19
(bieg odbył się 12/05/2018 o godz. 13:00)
Bieg o Złotą Kaczkę – brzmi niewinnie? Kojarzy się z miłą lokalną imprezą, kilkoma kilometrami po asfalcie. Nic bardziej mylnego! To rasowy przełaj z przewyższeniami, jakich nie powstydziłby się bieg górski. A to wszystko w Toszku niedaleko Gliwic. I trudno nazwać tę imprezę lokalną, skoro zawodnicy przyjeżdżają aż… z Wielkopolski.
Trasa Biegu o Złotą Kaczkę to legenda: polne ścieżki, pył, piasek, błoto w zagajniku, długie podbiegi, strome i śliskie zbiegi… W tym roku była jeszcze dłuższa i jeszcze trudniejsza. Trochę pikanterii dodał jej organizator, resztę wymusił remont drogi dojazdowej do toszeckiego zamku, w którym tradycyjnie mieściła się meta. W tym roku przeniesiono ją, podobnie jak start, na rynek. Zawodnicy mieli do pokonania nieco ponad 10 km bardzo zróżnicowanej trasy. Na biegaczy pod koniec czekała specjalna niespodzianka w postaci schodów. Oszczędzono ich zawodnikom startującym w kategorii nordic walking. Swoje dorzuciła też pogoda – było bardzo gorąco i duszno. Na szczęście organizator przygotował dwa punkty z wodą na trasie.
W takich warunkach nie było łatwo o dobre wyniki. Zwycięzca, Błażej Mendrek, zameldował się na mecie z czasem 39:02. Poza nim jeszcze tylko jeden zawodnik Wojciech Mikos złamał 40 minut (39:44). Podium dopełnił Tomasz Pośniak (40:30). /5 miejsce i drugie w kat. wiekowej Edward Bukowski z czasem 44:30/. Najszybsza wśród kobiet Karolina Rudziarczyk uzyskała wynik 50:34. Drugie miejsce zajęła Aneta Skóra (55:18) a trzecie Angelika Tomanek (57:46).
- Nie planowałam walki o podium, plan był tylko na trening – przyznała na mecie Aneta Skóra. – Jutro jadę w Góry Sowie na półmaraton, ale to też będzie tylko trening przed Ultra Roztoczem. Dzisiaj miało być treningowo, tak się jakoś udało. Bardzo dobrze się biegło a ja lubię crossowe biegi, więc poszło ekstra. Przyciągnął mnie tutaj sentyment: brałam udział w trzech Biegach o Złotą Kaczkę, na czwartym nie mogło mnie zabraknąć. Pierwszy raz za to wrócę do domu z trofeum – cieszyła się zawodniczka. – Tym razem trasa się wydłużyła, ale tereny są tak piękne, że warto było spędzić na trasie nieco więcej czasu. Każdy, kto kocha biegi terenowe, zakocha się w tej trasie, polecam!
Mniej zachwycona trasą była Agnieszka Kozłowska, która do Toszka przyjechała z córką… aż z Poznania: - Trasa jest prze-okrutna, zwłaszcza na mnie, niskopienną poznaniankę. Pokonała mnie też dzisiaj aura. Na trasie wzniesienia, trochę bruku, trochę piachu, bardzo mało cienia… bardzo wymagająca – wyliczała. - Co robię w Toszku? Świetnie się bawię. Jest tutaj dużo znajomych, wielu moich przyjaciół, świetna atmosfera i niesamowita trasa. Impreza ma bardzo dobrą organizację, więc polecam każdemu. Sama na pewno przyjadę też za rok, nawet jeśli po starcie zarzekałam się, że już tu nie wrócę…
Miejsca na podium BIEGI i MTB
Biegi: Open = I-1, II-0, III-0
Kat. wiek. 106 / I-24, II-42, III-40/ Cross Country: Open = I-0, II-0, III-1 Kat. wiek. 9 / I-2, II-0, III-7/
Duathlon: Open - 0 Kat. wiek. 2/I-1, II-1, III-O
niedziela, 13 maja 2018
środa, 9 maja 2018
Kwiecień 2018
Kwiecień to 269 przebiegniętych kilometrów, w tym cztery dość ciężkie biegi na zawodach.
7 bieg na zamek Książ 18 km stylem anglosaskim i 25 miejsce.
14 Kamienna Góra i 11 km z dwukrotnym podbiegiem na Górę Parkową - 47 miejsce.
22 w Mietkowie półmaraton z wieloma podbiegami i w palącym słońcu z niezłym czasem jak na warunki 1:36:52 co dało 79 miejsce.
28 w Zagórzu Śląskim 8 km biegu górskiego na zamek Grodno i 30 miejsce.
Biegi te może nie były super ciężkie ale w nogach zostało i mam nadzieję, że zaprocentuje w biegu górskim na Ślężę 26 maja w Sobótce, gdyż jest to główny cel pierwszej części sezonu.
Maj to już ostanie dni przygotowań do startu w Sobótce i ogromne nadzieje, iż uda się przygotować formę na walkę o podium w kat. wiekowej.
7 bieg na zamek Książ 18 km stylem anglosaskim i 25 miejsce.
14 Kamienna Góra i 11 km z dwukrotnym podbiegiem na Górę Parkową - 47 miejsce.
22 w Mietkowie półmaraton z wieloma podbiegami i w palącym słońcu z niezłym czasem jak na warunki 1:36:52 co dało 79 miejsce.
28 w Zagórzu Śląskim 8 km biegu górskiego na zamek Grodno i 30 miejsce.
Biegi te może nie były super ciężkie ale w nogach zostało i mam nadzieję, że zaprocentuje w biegu górskim na Ślężę 26 maja w Sobótce, gdyż jest to główny cel pierwszej części sezonu.
Maj to już ostanie dni przygotowań do startu w Sobótce i ogromne nadzieje, iż uda się przygotować formę na walkę o podium w kat. wiekowej.
Subskrybuj:
Posty (Atom)